Press "Enter" to skip to content

Problem z x-server/pygtk pod cygwinem

Witam. Obiecałam, że się zwierzę z przedwczorajszych zmagań z duetem cygwin + gtk. Postaram się zamieścić fragmenty komunikatów o błędach, a nuż pomogę ludziom, którzy szukają problemów w google podobnie jak ja (żywcem wklejając fragment komunikatu o błędzie).

Historia zaczęła się następująco. Zapragnęłam mieć możliwość zabawienia się pygtk z poziomu systemu windows. No to zaczynamy. Pobrałam najpierw najnowszą wersję tej biblioteki dla windows, no ok, 886kb, nie jest źle. Poczekałam, uruchamiam plik pygtk-2.24.0.win32-py2.6.exe i zonk! „python version 2.6 is required, which was not found”. No ok, ja mam wersję 3.2, jak pisałam w poprzednim poście. No, cygwin miał właściwą:) Zanim jeszcze do niego przeszłam, zostawiłam na ładnych kilka godzin kompa z downloadem ważącego całe 32 MB pliku pygtk-all-in-one-2.24.0.win32-py2.7.msi . Który powitał mnie radosnym „python 2.7 could not be located in your system.”  No pięknie. Myślę sobie, pewnie konflikt wersji, jako że pythona w ogóle w systemie posiadam. All in one miał swoją instalkę pythona przecież. Niestety, podobny komunikat dostałam instalując ową paczkę na maszynie wirtualnej, która pythona na pokładzie nie widziała (win xp sp3). Nie wiem co im sie nie podoba, przecież wersja jest 32 bit, a ja właśnie na systemach 32bitowych pracuję. No dobra, pozostał jeszcze cygwin, którego kulawo, bo kulawo, ale do pracy jakoś zmusić można. Ok, zainstalowałam wszystkie (jak mi się wydawało) potrzebne pakiety: gtk, pygtk, xorg-server i jeszcze kilka + zależności. Repo cygwina mam na płytce, więc dla mnie żaden problem. Finish, błąd. Można wszystko sprowadzić do GtkWarning: could not open display, i kilka aseracji i failedów. Metodą na pałę przekopiowałam to wyrażenie do wyszukiwarki, która odesłała mnie na ten link http://www.softprayog.in/troubleshooting/linux/gtk-warning-cannot-open-display.shtml . No to tak. Make sure… Taaak, instalowałam xserva. No to wklep takie a takie polecenia (są na stronie). Nie dały one nic. No to ja na stronę cygwina, do dokumentacji (aj, powinnam była tam zacząć), konkretnie sprawa wyjaśniła się na stronce tej o http://x.cygwin.com/docs/ug/setup.html . A mianowicie. Sam xserver nie wystarczy. Potrzebne dą również następujące pakiety:

  • xorg-server (którego miałam)
  • xinit
  • X-start-menu-icons
  • openssh (by się połączyć z tym cudeńkiem, zamiast tego można rsh lub inetutils)
  • xterm (gdzieś trza wykonać polecenia)

O resztę poprosi już sam drogą zależności.

Aha, i jak każe odblokować na firewallu to trza odblokować, bo cygwin się z tym podprogramikiem po ssh (przy „opcjonalnie” telnetem/rsh) łączy. Inaczej krzaczy. Znaczy masz tylko pojedyncze okienko z którym nic nie możesz zrobić.

Po uruchomieniu startx w tym przedwojennym okienku mogłam już prawidłowo uruchomić aplikacje pisane dla pygtk. Szkoda tylko, że jakość wyświetlanych okienek pozostawia wiele do życzenia. Ale instalacja np. gnome trochę by zajęła miejsca czy ramu, a do nauki wygląd nie jest jakoś specjalnie potrzebny. Wystarczy prowizorka. Miłej zabawy z pygtk;)