Press "Enter" to skip to content

Kolejny wierszyk

Korzeń

Tego drzewa miałam nie ruszać
Ale chęć poznania była silniejsza i popełniłam grzech.
Poznałam prawdę i wiem co dobrem, co złem.
Słodki owoc ciekawości. Zjadłam go. Wchłonęłam w siebie.
Ktoś powiedział, żebym w końcu spróbowała,
Posmakowała wolności, poczuła dreszczyk emocji.
Chwila zabawy i nieomylny skłamał, gdy zapytałam kim jestem.
Teraz już wiem, że nie jestem bezpieczna.
Pozory prysły jak bańka mydlana, już wiem czego się bać.
A mówili- ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Tak ale… Stało się. Jestem tu, nic tego nie zmieni.
Prawda to stan, a wszystko co istnieje, to wypadkowa sprzeczności
Teraz sięgam, gdzie wzrok nie sięga, ale nie patrzę pod nogi.
Upadam, bo taka jest moja natura.
Jestem Ewą. Wygnaną z bezpiecznego raju
Za zerwanie owocu z drzewa, by zobaczyć czym ono jest naprawdę.

 

(ja, 2009)