Press "Enter" to skip to content

Zagubiona wśród własnych myśli - Piatkosia's blog

Dlaczego notorycznie odrzucam zaproszenia na FB oraz blokuję osoby.

Facebook, drugie życie większości z nas. Świetnie obrazuje to znany z Internetu dialog dwóch znajomych, którzy spotkali się po dłuższym braku kontaktu.

– Cześć, co słychać?
– Po staremu, a resztę możesz przeczytać na facebooku.

Z założenia portal, w którym dzielimy się różnymi informacjami ze znajomymi lub ze światem, zależnie od ustawień. W przypływie nadmiaru czasu wolnego można także pograć w śmiecio-gry lub poudzielać się na różnotematowych grupach dyskusyjnych na dowolny temat. Dlatego facebook wyparł zarówno IM, jak i fora, a i platformą do minigierek jest całkiem przyjemną. A jak do tego dodać zarządzanie komentarzami, chaty i mechanizm autoryzacyjny, mamy niezły kombajn, który młóci nasz czas wolny do ostatniej sekundy.

Jak zabrać się do reinstalacji

Właśnie mamy wakacje (tzn kto ma ten ma, ja nie;P ), czas, kiedy warto z okazji ciepła zrobić sobie porządek z życiem i kompem. Jako że się lubią grzać, czyścimy swoje PCty.
A może warto też zrobić porządek od strony software’owej?
Proces ten zawsze robi pewne problemy, ponieważ o czymś się zawsze zapomni i jest płacz.
Aby nie zapomnieć, sporządziłam sobie listę tego, o czym należy pamiętać:

Do biegu! Gotowi! START

No to rozpoczął się konkursik, a więc trzeba napisać co nieco o projekcie.

Pierwszym milestonem będzie stworzenie oceny ryzyka metodą trójstopniową (wg PN-N-18009), przy założeniu, że kolejne czynniki do oceny ciężkości będą ładowane z pliku tekstowego. Zakładamy w projekcie, że w przyszłości zarówno lista czynników jak i metoda oceny będą mogły być wymieniane (np w drodze wyboru przez użytkownika programu).

Ustawa inwi… o policji

Napisze parę słów na temat tzw. ustawy inwigilacyjnej- o której głośno jest od 16 stycznia (momentu ogłoszenia) a już na pewno 7 lutego (momentu wejścia w życie). Jako osoba która regularnie odwiedza ISAP (studiowanie BHP wymaga tego, no co), coś tam wie o służbach (bardziej z książek i opowieści – pałą nie dostałam a i seryjny samobójca nie bardzo był zainteresowany wpadnięciem na kawę – plecki też koloru śliwki nigdy nie dostały) czy nawet o podziemiu (nie licząc poziomu piwnicy- też głównie z książek i opowiadań, relacji świadków i sporej ilości artów w necie) i powiem wam jedno: NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO I NIE ZMIENI dla nas – zwykłych ludzi.

Ankieta

Dziś będzie krótki żebr. Kto mi wypełni ankietę na uczelnię? A jeśli ktoś ma czynniki szkodliwe u siebie, to może jeszcze jedną? Będę bardzo wdzięczna i…

Konkurs

Powaliło mnie konkretnie.

Magisterka – in progress (ok, in regress)

Dyplomówka – in progress (jak nie ruszę dupy w ten weekand to też będzie in regress)

A jeszcze w międzyczasie chodzę do pracy i jestem słuchaczką studiów dyplomowych – ok, jestem w trakcie ostatniej sesji:)

No i co?

Numery alarmowe

Pisząc o bezpieczeństwie warto napisać o tym, co robić, kiedy nasze bezpieczeństwo jest zagrożone.
Większość wtedy dzwoni pod numer alarmowy i dobrze robi. Ale który z tych numerów wybrać?
112– ten międzynarodowy numer jest numerem WYPADKOWYM – czyli dzwonimy do niego po wypadku. Nie tylko takim drogowym, ale również jeśli dom zapali się na skutek uderzenia piorunem, pożar lasu czy jeżeli ktoś spadł z 10 piętra budynku i leży nieprzytomny. Należy pamiętać, że wypadek to sytuacja nagła. Dodam tylko, że jeżeli w mieście nie ma centrum ratownictwa i każda służba ma osobny budynek, zwykle telefon odbiera strażak, lub dyspozytor pogotowia.

Szkolenia z BHP

Dziś będzie art z dziedziny Bezpieczeństwa i Higieny Pracy. Opowiem nieco o szkoleniach.

Generalnie byłam (praktyki, praca – umowa zarówno o pracę jak i o dzieło, uczelnia i takie tam) na kilku takich szkoleniach w życiu. Jedyne co mogłabym powiedzieć, że było bliskie dobrego – to to, na które poszłam jak mój chłop studia zaczynał. Mogę je wszystkie podzielić na kilka rodzajów:

NES ma już 30 lat. Staruch.

30 lat temu wyprodukowano NESa (Nintendo Entertainment System) i zaczęto sprzedawać go z Mariem (grą Super Mario Bros – jeszcze bez numerka – mieli taką sąsiedzi, nazywaliśmy tą grę „rozkraczeniec”, aby odróżnić od naszego, prawdziwego Maria z 3 części przygód- zwanego także „liskiem” – po tym jak się złapało liścia, wyrastał Mariu lisi ogon umożliwiający latanie).