Press "Enter" to skip to content

Zagubiona wśród własnych myśli - Piatkosia's blog

Pusty raj jest dla stwórcy za mały

„Pusty raj jest dla stwórcy za mały”

Długo nie mogłam zrozumieć biblijnego aktu wygnania z raju pierwszych rodziców. Najdoskonalsze stworzenia istoty, jaką zwiemy Bogiem, jako jedyne obdarzone największym dobrem i przekleństwem – wolną wolą, zostało przez stwórcę wygnane z krainy wiecznego szczęścia. Chwila, wygnane? Nie tak było. Opisywali to ludzie, którzy wszędzie widzieli zagrożenie. Jeśli ktoś był władcą, to zabijał, krzywdził i skazywał na wygnanie. A Bóg przecież takim władcą był. Jak brzmi główny przekaz? Człowiek zawinił względem Boga i utracił raj. Tyle biblia. Bóg nie musiał nas wygnać. Zło zaczęło nas dotykać, kiedy zaczęliśmy programować własny umysł i przekazywać to co zdziałaliśmy następnym pokoleniom. Owocem poznania dobra i zła, była umiejętność ich rozgraniczenia i co gorsze, możliwość ustalania co jest dobre a co złe. Bóg nie rozgniewał się od razu po tym, jak nasi prarodzice zjedli owoc. Zrobił to po tym, jak w ich umyśle pojawiło się pierwsze „nie wypada”. Nie wypada chodzić nago. To wstyd. Pan wtedy się oburzył i zapytał „Kto wam to powiedział?”, czyli innymi słowy „kto ustanowił takie prawo?”. Potem zapytał o owoc, do którego mieli się nie dobierać. Bóg kochał człowieka i dawał mu wszystko. Ten zakaz miał go chronić przed niebezpieczeństwem, jakim mogłybyć istoty rodzaju ludzkiego dla siebie nawzajem, jeżeli zaczną mieszać w prawach natury. I odeszli ludzie z wyrzutami jak najdalej, bo zrozumieli swój błąd. Nie mogli patrzeć Bogu w oczy. Nie potrafili już kochać. Wymyślili prawo własności, powyznaczali granice i różnice, zaczeli bogacić się materialnie ubożejąc duchowo. Zaczęli się okradać, okłamywać, oszukiwać i krzywdzić na różne sposoby. Gdzieś zatracili pierwotną miłość i moc stwórczą, jaką mieli na początku.

Do polityków

Do polityków

Politycy z długim nosem – nie chcemy być okradani.
Chociaż jesteście u władzy, to jesteście tacy sami.
Cóż że macie większe głowy – my też myśleć umiemy.
Chcecie nowego porządku, ale my go nie chcemy.

O tym co jest złe, co dobre, zaczęliście decydować
Macie nas za niewolników? Jeszcze będziecie żałować.
Co czynicie w ukryciu, to nas w cale nie obchodzi.
Lecz przestańcie nas uciskać i przestańcie nam szkodzić.

Operator new – kilka słów na jego temat

Operator new – kilka słów na jego temat

Operator new, jak zapewne wszyscy wiedzą służy w językach obiektowych/ zorientowanych obiektowo do kreacji nowych obiektów. W przypadku języka C++ używamy go również do tworzenia zmiennych dynamicznych typów wbudowanych, na które pokazuje wskaźnik. Zmienna dynamiczna bowiem sama w sobie nazwy niestety nie ma. Ale ma adres który można przypisać do wskaźnika, a to nam w zupełności wystarczy do posługiwania się nią. Zmienna dynamiczna nie podlega prawom zakresu ważności (co innego wskaźnik, który na tą zmienną pokazuje). Jeżeli w danym zakresie ważności mamy dostęp do przynajmniej jednego wskaźnika na zaalokowany obszar pamięci, będzie od dostępny. Tracimy zmienną dopiero po użyciu bliźniaczego operatora delete (którym nie będziemy się zajmować w tym artykule).  Wybaczcie mi to masło maślane.
Zmienne tworzone dynamicznie w języku c++ nie są zerowane, należy o tym pamiętać.
Artykuł ten stanowi vademecum posługiwania się tym operatorem na (prawie) wszystkie możliwe sposoby. Ograniczymy się przy tym do języka c++. Ma on także za zadanie rozbudzić waszą ciekawość do zbadania tego, co nieznane.

ITAD

Jakiś czas nie pisałam, czego powodem jest głównie brak czasu. Skrócony, a przez to bardziej intensywny semestr, praktyki, prowadzenie koła czy organizowanie eventów pochłania mnie do reszty. Zauważyła to nawet część z moich znajomych, pisząc, że „ty ostatnio na nic nie masz czasu, ej no”.

Tym, którzy są wśród tych osób, pragnę donieść, że od przyszłego roku kalendarzowego będę miała dla nich odrobinę więcej czasu. Jeszcze nie jedną noc przeircujemy czy przeggadamy, nie martwcie się:)

Wolność. Czy ją mamy?

Piszę w luźnym nawiązaniu do artykułu z zeszłej uzetki, tym razem pisząc, o tym, że wolność jest to prawo wyboru. Zastanówmy się najpierw czym jest wolność. Jest ona wartością, o którą walczyły (i walczą) kolejne pokolenia istot żyjących w podziemiu. Czy mają powód? Myślę że odpowiedzieć na to pytanie, jak i na pytanie czym jest wolność, każdy powinien odpowiedzieć sobie sam, we własnym sumieniu.

Zbliżają się wybory. Zajmijmy się więc tylko jednym aspektem wolności: wolnością wyboru, lub prawem wyboru, nie ograniczając się do wyborów parlamentarnych.

Spolszczyłeś visual studio? Możesz mieć problemy.

Oczywiście zacznijmy jak zwykle od scenki sytuacyjnej. Zapisałam się na kurs programowania na WP7 (windows phone 7). Niestety nie wyniosłam z niego wiele. Powód? Błędy w przygotowaniu IDE ( w tym przypadku instalacja visual studio 2010, expression studio, silverlight 4 enu, silverlight for windows phone tools, oraz windows phone developer tools). Wszystko miałam. Zainstalowane w takiej kolejności, jaka była podana w mailu. Ale…. I tak coś nie działało. Nie do końca przygotowana poszłam na kurs, z intencją, że prowadzący pomoże mi rozwiązać problem związany ze środowiskiem. Zwłaszcza, że nie działał mi także linker w c# oraz visual basic.
Prowadzący poradził mi, abym podobnie przeinstalowała wszystko. Jak się zapewne domyślacie, trochę to trwało. W tym czasie co najwyżej mogłam patrzeć co robią, ale nie mogłam się tym pobawić:(. Poza tym poszukując rozwiązań, tylko kątem oka patrzałam co się dzieje. No i DONE. Zainstalowało się.

hexdump

Czasami zdarza się, że człowiek nie ma aktualnie potrzebnego narzędzia.  Pobieranie z neta jest albo niemożliwe, albo zajmie zbyt dużo czasu, a człowiek chce plikowi w bebechy zajrzeć. No i poczułam coś takiego i klepnęłam taki kawałek kodu (thx widmo za podpowiedź co do zmiany define na wartość predefiniowaną)

Nowości

Postanowiłam podokładać kilka zabawek jak spamowanie znajomych na twittera, czy pozwolenie luziom lubić to. Taka uwaga. Przy konfiguracji wtyczek takich jak ta, warto jest wstawić…

2006

 

***

Jestem jako ten ptak co gdy tylko
ledwie o cal nad ziemię się wzniesie,
pada, bo znów coś przycięło mu skrzydła.

I choć brak lotek i skrzydła skrwawione
goją się długo, przeszywając bólem,
rwę się znów w niebo, padając znowu,
z nadzieją, że upór nade mną da górę.

Przez okno (2007-8)

„Przez okno- I Tym Podobni”

My- wolniejsi od wolnych.
To co daje nam tę wolność- zniewala.
Tylko przemów inspiracjo zza szyby.
Pokaż swe prawdziwe oblicze.

Siedzimy. Miliardy samotnych.
Przemawiamy do siebie nie słysząc swych głosów.
Tylko chwila. Ułamek sekundy.
Będziemy tak blisko. Połączy nas dotyk.

Dałam nura w pythona – zaraz po tym, jak wkurzyłam się na visual studio

Taa, dopiero zaczynam obczajać tutki do pythona i pygtk i już napotykam pierwsze problemy, które należałoby rozwiązać, co robię odpytując znajomych i niezawodną wyszukiwarkę internetową (taa, chodzi o Google. Bing jeszcze się nie doczekał regionalizacji, więc jakoś się nie kwapię do tego, by go używać. ) Zaczęłam od poleconej przez siano wikiksiążki pod tytułem „Zanurkuj w pythonie”. Wyobraźcie sobie, że już pierwszy kod z tej książki się nie skompi… tfu nie sparsował. Znaczy błąd wyrzuciło już w 3 linijce. „syntax error”… No ok. Pewnie znowu przyjdzie mi rozwiązywać problem na około, jak to było z pierwszą kompilacją jaja, ale WITAJ PRZYGODO. Bo w końcu jak coś działa od razu, to jest nudno. Napisałam do Nikowa. On do mnie z tekstem, że wina leży po stronie wersji Pythona i że różnice między 2.7 a 3.2 są takie ogromne że ….blablabla Tak czy inaczej, miałam ową wersję na cygwinie, odpalam kod, działa. Aaaaha. Nikow miał rację, ale moja ciekawość nie została zaspokojona. Jak to jest, że nie działa w moim 3.2???? No ok, piszę do siana, on na pewno coś zaradzi. No to on mi że teraz w pythonie print jest funkcją. Funkcją? Aaaha. Czyli wszystko co stoi za słówkiem print, należy wstawić w nawias. Done. Ups, dalej mu coś nie w kolorki. Dałam kod, na co siano „usuń to u z przodu”. Fakt, pomogło 🙂
Podsumowując: Jeżeli kod z zanurkuj w pythonie ci nie działa to zmodyfikuj go usuwając u z przodu (a gdzie go nie ma możesz dopisać b) a zawartości printa wpisz w nawias.
Zmodyfikowany kod ( odbchelper.py) ze strony Zanurkuj po opisanych poprawkach powinien wyglądać tak:

spam

Ostatnio przetoczyła się przez mój blog fala spamu, który na szczęście nie  był widoczny dla moich potencjalnych userów. Pochodził z różnych krajów, a oznaczanie jako…

Nie teraz

Patrzę coraz głębiej. Razi już mnie światło słoneczne. Tylko patrzę, obserwuję. Nie ma mnie tam. Ani jednym czynem nie pokazałam Że jestem tam, gdzie mnie…

about

Następne dwa wpisy będą to moje wierszyki znalezione przy przeglądaniu papierów. Napisałam je jakoś w roku akademickim. Było tego więcej;)

Walka z kodowaniem

Chciałabym nawiązać do posta, w którym pisałam o kodowaniu (jego kopia znajduje się tutaj).
Próbuję kodzić coraz więcej ( w tym przypadku na system windows) i zaczyna mi przeszkadzać już fakt konwertowania

gżegżółką po każdej poprawnej kompilacji, i kompilacja wyniku. Mogłabym dodać wersję tego programu i utworzyć

makefile ale…
Zawsze to nadprodukcja śmieci i dodatkowe dziesiątki milisekund i operacje na plikach, których możnaby uniknąć.
Jest na to sposób. A mianowicie (działa tylko przy czcionce Lucida Console, przy standardowej krzaczy:( )

wystarczy na początku wpisać linijkę system(„chcp 1250>NUL”); zaś na końcu programu , system(„chcp 852>NUL”); by

zostawić tak, jak jest defaultowo. Aaa i nie mylić NUL z NULL, tam serio nie ma błędu. Nie zapomniałam tego L. Po

prostu tak się ten pseudo plik zwie. Obecnie mój kod wygląda niestety tak

wtf czyli filozofowanie nt. c++

Dobra. Jakiś czas mnie nie było, może zacznę więc od krótkiego co u mnie. Jakiś tydzień temu wyszłam z dołka i nadrabiam zaległości, poza tym semestr zakończyłam bez poprawki, z wynikiem „do przyjęcia”, choć mogło być lepiej.
Tak się ostatnio bawię kodem, bo mi się nudzi. Nie wychodzi z tego zbyt wiele, ale zawsze coś. Jestem z natury „filozofką”, chciałam zobaczyć, czy przypadkiem programowanie c-like nie jest w cpp tylko jako nakładka dla wstecznej kompatybilności. W jaki sposób szukałam tego dziwnego „czegoś”? Szukałam obiektowości tam, gdzie wg języka C nie powinno jej być, a mianowicie w interpretowaniu jako klas typów wbudowanych, struktur i unii.

zabawa

Ostatnio się bawiłam w kodzie. (Thx idlecode za podsunięcie pomysłu) i wyszło mi coś takiego. Poziom może niski, ale przynajmniej działa. Jak co pejstnę: #include…