Z komunikatami o błędach w produktach Microsoftu jest tak, że jeśli znajdziemy wskazówkę jak błąd naprawić to musimy skopiować ją do wyszukiwarki zamiast wykonać, ponieważ jej wykonanie może nam coś zepsuć, a zazwyczaj nic nie naprawi. Tak było i w tym przypadku.
Zagubiona wśród własnych myśli - Piatkosia's blog
30 lat temu wyprodukowano NESa (Nintendo Entertainment System) i zaczęto sprzedawać go z Mariem (grą Super Mario Bros – jeszcze bez numerka – mieli taką sąsiedzi, nazywaliśmy tą grę „rozkraczeniec”, aby odróżnić od naszego, prawdziwego Maria z 3 części przygód- zwanego także „liskiem” – po tym jak się złapało liścia, wyrastał Mariu lisi ogon umożliwiający latanie).
Zmieniam trochę strukturę bloga. Postaram się pisać częściej, ale nie będą to tylko posty związane z moją osobą i tym co robię – postaram się…
Kiedy czytam o wyklętych, czy różnych odmianach podziemia i wszelakiej konspiracji, zauważam jeden schemat.
Byłam na Security Case Study, jako wolontariuszka. Wróciłam z 2 użądleniami przez jedną, wystraszoną bardziej niż ja, już „świętej pamięci” osę. Zyskałam kilka kontaktów, odnowiłam kilka starych, słowem – opłacało się jechać.
Jeśli chodzi o same wydarzenie- składało się z 1 dnia warsztatów (których nie widziałam na oczy – przygotowywaliśmy salę) oraz dwóch dni wykładów (których już – nierzadko kątem ucha ale jednak, wysłuchałam). Wykłady były prowadzone w formule case study (której osobiście nie preferuję – wolę gdy opisy sytuacji są obrazkiem dla przedstawianej wiedzy, a nie na odwrót)- ale znalazło się również kilka bardzo techicznych prezentacji, nieco się z tej konwencji wyłamujących. Aż szkoda, że nie będzie streamingu, choć pewnie z wielu talków pojawią się slajdy i whitepapery (jak już się pojawią, podlinkuję).
[UWAGA – POLITYCZNY BEŁKOT- CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ]
JOWy, nie jowy… nic nie zmienią. Dlaczego? Bo większość ludzi to albo idioci, albo ignoranci. Albo nie wiedzą i nie myślą, albo ich to w ogóle nie interesuje. Ale na wybory idą i głosują najczęściej na tych – co w telewizorze pokażą, że mają najwyższe słupki. Dlatego moim zdaniem lepiej jest, abyśmy mieli KRÓLA i do tego radę starszych (coś jak parlament, ale złożony z ministrów od różnych spraw. Każdy z nich byłby ministrem np. do spraw rybołówstwa, ale osobny do spraw budowy, serwisu i eksploatacji łodzi inny ds. zarządzania łowiskami – jeśli są jacyś zarządcy łowisk – przy czym musi być ich tylu, by mogli spokojnie obradować w jednej sali).
Udało mi się wyskrobać templejt do Visual Studio. Używam go do generowania wyjątków. Nic, tylko rzucać. Oczywiście tutaj jest domyślne działanie, które nie zawsze nam…
Tak, byłam na Woodstocku, drugi raz (po 7 latach – 1 raz pojechaliśmy późno wieczorem – tak po 20 i byliśmy jakoś po 2) po cywilnemu (byłam jeszcze 2 lata temu, ale to służbowo więc się nie liczy – nie opuszczałam „miejsca pracy” nie licząc obejrzenia stoisk NGO). Pierwszy raz jak byłam to głównie w okolicy dość cichej wioski kryszny i asfaltu obok niej, tam gdzie sprzedają różne rzeczy (a więc nie w strefie największego hałasu). Tym razem dosłownie zajrzałam do paszczy lwa, bo i nie miałam co innego robić.
Wszyscy aspie muszą napisać na swoich blogach masę postów na temat tzw „zjebstwa” (jak lubi pisać np. Katja z kociego świata – link w blogrollu albo tutaj ) osób z ASD. To też jakiś napiszę, żeby nie było, że się wyróżniam czy coś. A napiszę o tym, jak przeżyć imprezę, jak jest osoba ze spektrum na pokładzie.
Jestem analfabetą graficznym, ale na kanale #listekklonu pojawiło się pytanie, którego rozwiązanie jest bardzo proste:
19:36:27 <&nikow> Jak się robi artystyczne zdjęcia, że wszystko jest
czarnobiałe, oprócz jednej rzeczy, to się tą rzecz za każdym
razem ładnie wycina i na reszte maskę nakłada czy jest do
tego jakiś autotool?
Takim toolem jest każdy program do edycji grafiki rastrowej z obsługą kanału alfa i warstw. Przykład rozwiązania dla GIMP’a:
Nie wiem kto był pomysłodawcą województwa Lubuskiego w roku 1999 i jaki miał w tym cel- moim zdaniem pomysł jest co najmniej poroniony. Ale w owym 99 byłam dzieckiem chodzącym do podstawówki i raczej słabo jeszcze rozumiałam co się na świecie dzieje. Niby stylizowane na podział z roku 68 z pominięciem Koszalińskiego (o co tamtejsi robią dym do dziś)- więc może jest za tym drugie dno. Ale wtedy nie było podziału władzy – stolicą była Zielona Góra.
Piszę w nawiązaniu do artykułu, który może ludzi przyciągnąć (a on sam nawet zmylić) a mianowicie: Legalne przerywanie pracy w upał.
Chwytliwy tytuł, ALE… (no właśnie, ALE bo tak pięknie nie jest)
Wpis BAAARDZO osobisty. Rozwijasz na własną odpowiedzialność.
Użytkownicy portalu facebook z urządzeń mobilnych od jakiegoś czasu mają problem z tym, że filmiki im same się włączają, co powoduje niepotrzebne koszta.
Dzisiaj oficjalnie też miało być spotkanie, miało być z Libre Office, miało być z robienia śpiewników, ale nie było, bo ludziom się nie chciało (wg…
Tak, to prawda, Internet się kurczy – i to nie w sensie że jest mniej contentu czy hostów. Mamy coraz więcej kotków w sieci, filmiki na yt idą w tysiące na godzinę, images.google.com puchnie od wyników, a dostęp do sieci ma każdy (jak się postara).
Wracając do działań w pracy u podstaw:
Dziś wrzuciłam (na mobilku, ale tylko 5 mega HD więc brat mi łba nie urwie, a YT sobie nieźle radzi z wrzucaniem na rwących się i mulących połączeniach) filmik, który stanowi odpowiedź na pytanie zadane mi przez jedną panią. Pytanie brzmiało mniej więcej tak „Angelika, a jak dodaje się te ikonki do tego paska na dole?” i pokazuje mi paluchem na pasek zadań. Jako że nic prostszego, pokazałam w kilka sekund, po czym (jak już się powyrabiałam ze swoimi rzeczami) nagrałam jak się to robi. Materiał głównie dedykowany dla latarników i ich uczniów znajduje się pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=KSkJ6mT-xDA .
Cwaniara, pisze już po tym, jak ma wyższe. Ale kiedyś myślałam inaczej. W życiu by mi nie przyszło, by pójść drogą, jaką wam teraz polecę.
Wrzucam wierszyk mojego autorstwa- jak zwykle w klimacie narodowo-wyzwoleńczym. Teraz bohaterami jesteśmy my – ludzie 21 wieku.
Dziękuję bardzo latarniczkom za pozytywny odbiór mojego tekstu:). Szczególnie pani Halince, która odważyła się nawet zadzwonić i podzielić się swoimi doświadczeniami i pozytywną energią. Na…