Press "Enter" to skip to content

Zagubiona wśród własnych myśli - Piatkosia's blog

NES ma już 30 lat. Staruch.

30 lat temu wyprodukowano NESa (Nintendo Entertainment System) i zaczęto sprzedawać go z Mariem (grą Super Mario Bros – jeszcze bez numerka – mieli taką sąsiedzi, nazywaliśmy tą grę „rozkraczeniec”, aby odróżnić od naszego, prawdziwego Maria z 3 części przygód- zwanego także „liskiem” – po tym jak się złapało liścia, wyrastał Mariu lisi ogon umożliwiający latanie).

NIKt nic nie wie – relacja z SCS

Byłam na Security Case Study, jako wolontariuszka. Wróciłam z 2 użądleniami przez jedną, wystraszoną bardziej niż ja, już „świętej pamięci” osę. Zyskałam kilka kontaktów, odnowiłam kilka starych, słowem – opłacało się jechać.

Jeśli chodzi o same wydarzenie- składało się z 1 dnia warsztatów (których nie widziałam na oczy – przygotowywaliśmy salę) oraz dwóch dni wykładów (których już – nierzadko kątem ucha ale jednak, wysłuchałam). Wykłady były prowadzone w formule case study (której osobiście nie preferuję – wolę gdy opisy sytuacji są obrazkiem dla przedstawianej wiedzy, a nie na odwrót)- ale znalazło się również kilka bardzo techicznych prezentacji, nieco się z tej konwencji wyłamujących. Aż szkoda, że nie będzie streamingu, choć pewnie z wielu talków pojawią się slajdy i whitepapery (jak już się pojawią, podlinkuję).

Dlaczego jestem za monarchią.

[UWAGA – POLITYCZNY BEŁKOT- CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ]
JOWy, nie jowy… nic nie zmienią. Dlaczego? Bo większość ludzi to albo idioci, albo ignoranci. Albo nie wiedzą i nie myślą, albo ich to w ogóle nie interesuje. Ale na wybory idą i głosują najczęściej na tych – co w telewizorze pokażą, że mają najwyższe słupki. Dlatego moim zdaniem lepiej jest, abyśmy mieli KRÓLA i do tego radę starszych (coś jak parlament, ale złożony z ministrów od różnych spraw. Każdy z nich byłby ministrem np. do spraw rybołówstwa, ale osobny do spraw budowy, serwisu i eksploatacji łodzi inny ds. zarządzania łowiskami – jeśli są jacyś zarządcy łowisk – przy czym musi być ich tylu, by mogli spokojnie obradować w jednej sali).

Przeżyłam woodstock i nic mi się nie stało

Tak, byłam na Woodstocku, drugi raz (po 7 latach – 1 raz pojechaliśmy późno wieczorem – tak po 20 i byliśmy jakoś po 2) po cywilnemu (byłam jeszcze 2 lata temu, ale to służbowo więc się nie liczy – nie opuszczałam „miejsca pracy” nie licząc obejrzenia stoisk NGO). Pierwszy raz jak byłam to głównie w okolicy dość cichej wioski kryszny i asfaltu obok niej, tam gdzie sprzedają różne rzeczy (a więc nie w strefie największego hałasu). Tym razem dosłownie zajrzałam do paszczy lwa, bo i nie miałam co innego robić.

Impreza z ZA bez fuckupu

Wszyscy aspie muszą napisać na swoich blogach masę postów na temat tzw „zjebstwa” (jak lubi pisać np. Katja z kociego świata – link w blogrollu albo tutaj ) osób z ASD. To też jakiś napiszę, żeby nie było, że się wyróżniam czy coś. A napiszę o tym, jak przeżyć imprezę, jak jest osoba ze spektrum na pokładzie.

GIMP – kolorowe na czarno-białym

Jestem analfabetą graficznym, ale na kanale #listekklonu pojawiło się pytanie, którego rozwiązanie jest bardzo proste:

19:36:27 <&nikow> Jak się robi artystyczne zdjęcia, że wszystko jest
czarnobiałe, oprócz jednej rzeczy, to się tą rzecz za każdym
razem ładnie wycina i na reszte maskę nakłada czy jest do
tego jakiś autotool?

Takim toolem jest każdy program do edycji grafiki rastrowej z obsługą kanału alfa i warstw. Przykład rozwiązania dla GIMP’a:

Województwo Lubuskie – sztuczny twór bez przyszłości

Nie wiem kto był pomysłodawcą województwa Lubuskiego w roku 1999 i jaki miał w tym cel- moim zdaniem pomysł jest co najmniej poroniony. Ale w owym 99 byłam dzieckiem chodzącym do podstawówki i raczej słabo jeszcze rozumiałam co się na świecie dzieje. Niby stylizowane na podział z roku 68 z pominięciem Koszalińskiego (o co tamtejsi robią dym do dziś)- więc może jest za tym drugie dno. Ale wtedy nie było podziału władzy – stolicą była Zielona Góra.

Internet się kurczy

Tak, to prawda, Internet się kurczy – i to nie w sensie że jest mniej contentu czy hostów. Mamy coraz więcej kotków w sieci, filmiki na yt idą w tysiące na godzinę, images.google.com puchnie od wyników, a dostęp do sieci ma każdy (jak się postara).

Zabawy w latarnika ciąg dalszy.

Wracając do działań w pracy u podstaw:

Dziś wrzuciłam (na mobilku, ale tylko 5 mega  HD więc brat mi łba nie urwie, a YT sobie nieźle radzi z wrzucaniem na rwących się i mulących połączeniach) filmik, który stanowi odpowiedź na pytanie zadane mi przez jedną panią. Pytanie brzmiało mniej więcej tak „Angelika, a jak dodaje się te ikonki do tego paska na dole?” i pokazuje mi paluchem na pasek zadań. Jako że nic prostszego, pokazałam w kilka sekund, po czym (jak już się powyrabiałam ze swoimi rzeczami) nagrałam jak się to robi. Materiał głównie dedykowany dla latarników i ich uczniów znajduje się pod adresem https://www.youtube.com/watch?v=KSkJ6mT-xDA .

;)

Dziękuję bardzo latarniczkom za pozytywny odbiór mojego tekstu:). Szczególnie pani Halince, która odważyła się nawet zadzwonić i podzielić się swoimi doświadczeniami i pozytywną energią. Na…

Świetlica wiejska ożyła

Dziś miałam okazję przeprowadzić warsztaty dla osób z naszej wioski, które, jak same o sobie twierdzą, „nie znają się na komputerach”. Zajęcia wyszły całkiem nieźle i mam pewność, że każda z nas (były same panie- może następnym razem zajdzie się również jakiś pan) wyszła z niego wzbogacona o nowe doświadczenia. Ale od początku.